Szerzenie się światła cz. 1

Światło rozchodzi się ze swego źródła w przestrzeni coraz dalej we wszystkich kierunkach, czyli promienisto. Może ono przejść przez niektóre ciała (np. przez czyste powietrze, czystą wodę, czyste szkło, czysty kryształ górski, mikę itp.), przepuszczające większą lub mniejszą jego ilość, które nazywamy ciałami przezroczystymi, pól przezroczystymi, przeświecającymi; przez większość jednak ciał, jako przez ciała nieprzezroczyste, przedostać się nie może. Pamiętamy, że głos rozchodzi się tylko w ośrodku materialnym, np. w powietrzu, w wodzie, w ciałach stałych sprężystych itp., lecz przez próżnię przejść nie może. Natomiast ciepło i światło rozchodzą się w próżni doskonale, np. dochodzą do nas od słońca, pomimo, że pomiędzy ziemią a słońcem rozpościera się rozległa przestrzeń, pozbawiona wszelkiej materii. Ponieważ ciepło i światło rozchodzą się w przestrzeni, stanowią więc pewien rodzaj ruchu, ponieważ ciepło może się zamienić w światło, (rozżarzanie się ciał), ponieważ oba mogą wykonać pracę i oba nie posiadają masy, przeto i ciepło i światło, są pewnymi postaciami energii. Nie umiemy sobie jednak wyobrazić, w jaki sposób może istnieć ruch bez materii i dlatego nie rozumiemy, co właściwie przenosi się w próżni w postaci ciepła i światła. Z tego powodu, zanim ta sprawa zostanie przez naukę wyświetlona, przyjęto tymczasowo uważać, że to, co nazywamy próżnią, a więc przestrzenie między światowe, nawet przestrzenie pomiędzy cząsteczkami ciał, są wypełnione jakąś substancją nie materialną, więc nieważką i nie odczuwalną przez nasze zmysły, jednolitą, ciągłą i jednostajną, nadzwyczaj subtelną i sprężystą, którą fizycy nazywają eterem wszechświatowym.