Uwagi nad związkami chlorowców z wodorem cz. 1

Ponieważ chlor łączy się bezpośrednio i bardzo łatwo z wodorem, możemy przeto na zjawisku tym poznać bliżej warunki i przebiegu zjawiska chemicznego. Zobaczmy przede wszystkim czy łączenie się ciał między sobą odbywa się w stosunkach dowolnych, albo też jest ograniczone przez pewne ilości względne materii, mających udział w zjawisku. W tym celu użyjemy następującej metody; Rurka składa się z dwóch nierównych części rozdzielonych jedna od drugiej kranem. Część jej większą napełnijmy wodorem, mniejszą zaś chlorem, po czym otwórzmy kran i pozwólmy, żeby się gazy mieszały. Jeżeli w tym stanie wystawimy mieszaninę gazową na działanie zwykłego światła dziennego, to po upływie pewnego czasu chlor połączy się z wodorem. Rurkę wstawiamy teraz do wody i pod jej powierzchnią otwieramy korek – ponieważ, jak już wiemy, chlorowodór obficie rozpuszcza się w wodzie, ciecz ta więc wstępuje do rurki, a pochłaniając gaz i zmniejszając przeto jego objętość i ciśnienie, wznosi się w niej, jak gdyby w przestrzeni o zmniejszonym ciśnieniu. Wznosi się jednak do pewnej tylko wysokości, ponad którą pozostaje przestrzeli napełniona gazem. Po zdolności do zapalania się bladym płomieniem poznajemy w tym gazie wodór. Zmieńmy teraz doświadczenie w taki sposób: Do części większej wprowadźmy chlor, a do niniejszej wodór i po zmieszaniu się gazów, powtórzmy wszystkie czynności, dokonane w doświadczeniu pierwszym. Woda wznosi się teraz w rurce do takiej samej wysokości, jak poprzednio a nad jej powierzchnią znajduje się gaz, którego żółto-zielona barwa, zapach i inne własności dowodzą, że jest chlorem. Widocznie w pierwszej próbie wzięliśmy za wiele wodoru, w drugiej za wiele chloru.